PSYCHOLOGIA INDYWIDUALNA, PSYCHOLOGIA ZWIĄZKÓW

Catfishing i kittenfishing. Niebezpieczne randkowe trendy.

Randkowanie przez internet.

Żyjemy w czasach, które oferują nam niezwykle dużo możliwości. Latamy samolotem na drugi kontynent zamiast pędzić dorożką przez wiejskie wertepy (czy nawet samochodem), rozmawiamy z bliskimi przez telefon, nawet jeśli żyją na drugim końcu kraju, a przyszłych partnerów czy partnerki z łatwością możemy poznać przez Internet, niekonieczne są już w tym celu wyjścia na dancingi (co może być w zasadzie nieco smutną zmianą, choć dla wielu – ułatwieniem). Żyjemy w cywilizacji, w której korzystamy z aplikacji randkowych, gdzie możemy poznać nowe osoby, a nawet na portalach społecznościowych czasami rozpocząć można rozmowę z obcą osobą, która zapoczątkuje mniej lub bardziej płomienną znajomość. Szukanie bliskich osób, z którymi będziemy dzielić nasze życie w Internecie wydawać się może nieco zaskakujące, szczególnie dla starszych pokoleń, psychologowie wskazują jednak na kilka powodów, dla których obecnie coraz częściej tak się dzieje. Częstokroć nie mamy czasu poznać kogoś interesującego w pracy (a tam spędzamy większość życia) albo przebywamy w otoczeniu, w którym nie ma osoby którą bylibyśmy zainteresowani. Po pracy jesteśmy zbyt zmęczeni, żeby gdzieś wychodzić, więc po prostu odpalamy aplikację i zaczynamy szukać.

 

Pułapki czyhające na internetowych randkowiczów.

Internetowe sposoby randkowania zastawiają jednak przed ich odbiorcą sporo pułapek. Niestety coraz powszechniejszym problemem staje się brak wiarygodności. Randkując i flirtując w obrębie sieci nie mamy żadnej pewności, że osoba, którą poznajemy jest tym, za kogo się podaje. My sami możemy dowolnie kreować swoją tożsamość, coraz częściej mówiąc „przecież nie kłamię, po prostu nie mówię wszystkiego”. Opisując i przedstawiając siebie unikamy mówienia o tym, czego w sobie nie lubimy, możemy uwypuklać swoje zalety i dodawać atrakcyjności na wiele sposobów. Osoby, z którymi piszemy również mogą w różnym stopniu mijać się z prawdą. Jak to mówią niektórzy – no risk, no fun. Ale czy na pewno? Przed rozpoczęciem internetowych podbojów warto znać dwa niebezpieczne trendy dotyczące randkowania przez internet.

 

Kittenfishing.

 

Kittenfishing to trend dotyczący randkowania za pomocą internetu polegający na tym, że chcemy przedstawić się drugiej osobie z  jak najlepszej strony, w sposób przesadnie pozytywny.  Osoba, z którą się kontaktujemy w zdecydowanie zbyt optymistyczny sposób próbuje przedstawić swoje życie jako niezwykle barwne i pozbawione problemów.  Wady, jakie pojawiają się w jego czy jej życiu w żaden sposób nie są ukazywane, tak jakby wcale nie były obecne. Osoby, które stosują kittenfishing najczęściej prezentują się jako ci, którzy jadają w najmodniejszych knajpach, trenują interesujące sporty, podróżują w egzotyczne miejsca, ogólnie – mają życie, którego można pozazdrościć. Niestety, najczęściej czeka nas spotkanie z szarą rzeczywistością, tak skrzętnie zamiataną pod dywan. Zazwyczaj są to bowiem osoby, które próbują swoje życie bardzo podkoloryzować, a spotkanie w rzeczywistości okazuje się porządną klapą i gigantycznym rozczarowaniem.

 

Catfishing.

 

Catfishing to szczególnie niebezpieczny trend dotyczący randkowania w sieci. Catfishing polega bowiem na podszywaniu się pod zupełnie inną osobę niż jest się w rzeczywistości niezależnie od tego, czy taka osoba istnieje czy też nie. Będąc ofiarą catfishingu zatem jesteśmy podrywani przez osobę, która nie jest rzeczywistą postacią, na co przestrzeń internetowa bez problemu pozwala, cała relacja jest zatem budowana na ogromnym kłamstwie.

 

Jak chronić się przed niebezpiecznymi trendami?

 

Niebezpieczne trendy dotyczące randkowania w internecie przedstawione powyżej mogą być naprawdę trudnym doświadczeniem. By uniknąć tego typu przykrych sytuacji, warto wystrzegać się kilku podstawowych zasad i być naprawdę uważnym. Sygnały ostrzegawcze, które powinny sprawić, że zastanowimy się dwa razy zanim wdamy się w internetowy flirt to:

 

  • Brak zdjęć na profilu/koncie bądź zdjęcia, które wydaje nam się, że kiedyś już widziałyśmy/liśmy (na innym koncie bądź w internecie). Nie wierzmy w wymówki „O nie, ktoś ukradł moje zdjęcia”. Najprawdopodobniej sytuacja jest odwrotna.
  • Mała liczba znajomych bądź lista składająca się z kont, które nie są prawdziwe. Wszelkie historie o skasowaniu poprzedniego konta czy chronieniu swojej prywatności raczej można włożyć między bajki.
  • Ciągłe wymówki dotyczące spotkań (nawet videorozmowy). Jak nie praca, to przyjazd cioci.
  • Niepokojąco pozytywne życie. Naprawdę trafiliśmy na kogoś bez żadnego problemu?

 

Ochrona siebie w sieci jest niezwykle ważna, ponieważ internet tworzy nieskończoną ilość możliwości do oszukania drugiej osoby, a uczucia, pomimo dzielącego ekranu, mogą pozostawać tak samo silne.

 

Marta Melka-Roszczyk

AutorMarta Melka-Roszczyk

Jestem doktorem nauk o zdrowiu, psychologiem, psychoterapeutą oraz biegłym sądowym. W swojej prywatnej praktyce zajmuję się psychoterapią indywidualną osób dorosłych, młodzieży oraz psychoterapią par i małżeństw. Nieustannie doskonalę warsztat swojej pracy uczęszczając na seminaria, konferencje naukowe oraz specjalistyczne kursy i szkolenia. Swoją pracę poddaję regularnej superwizji.
Bądź na bieżąco z naszymi wskazówkami, narzędziami i rozwiązaniami

Zapisz się na Newsletter.

Certyfikaty.