PSYCHOLOGIA INDYWIDUALNA, PSYCHOLOGIA ZWIĄZKÓW

Koniec relacji – jak (skutecznie!) zacząć od nowa?

Koniec relacji – jak (skutecznie!) zacząć od nowa?

Rozstanie jest sytuacją trudną, czasem dla jednej, a czasem dla obydwu stron. Niezależnie od tego, czy związek, w którym się było nosił cechy relacji toksycznej, czy po prostu uczucie się wypaliło, rozpoczęcie życia w pojedynkę niektórym wydaje się wręcz niemożliwe. Dlaczego się tak dzieje? Być może dlatego, że tak naprawdę jedna ze stron wcale się nie rozstała… I tutaj można pomyśleć – jak to możliwe, że jedna osoba zakończyła związek, a druga nie? Otóż dzieje się to częściej niż mogłoby się wydawać. Żeby zacząć od nowa, etap przeszły trzeba zamknąć. Jak to zrobić? W tym artykule znajdziesz kilka praktycznych wskazówek.

  1. Kontakt z byłym/ą.

Utnij go! I nie chodzi tutaj tylko o rozmowy. Z byłym/ą musisz także pożegnać się w swojej głowie. Jakże często słyszymy – „Tak, rozstaliśmy się, ale teraz obmyślam plan jak się na nim/niej zemścić, jak pokazać mu/jej, co stracił”. Takie słowa to jednoznaczny znak, że jedna ze stron wcale związku nie skończyła. Jeśli czujesz, że osoba, z którą byłeś/aś wyrządziła Ci krzywdę i potrzebujesz zadośćuczynienia bądź poczucia, że poniesie ona odpowiednie konsekwencje – możesz to załatwić formalnie, za pomocą prawnika, w sądzie. Jeśli jednak po prostu masz poczucie, że chcesz byłemu/ej „dokopać” – odpuść sobie. Doprowadza to w zasadzie przede wszystkim do obsesyjnego myślenia o (niby) zakończonym związku. Kolejnym błędem, który łatwo popełnić to twór pod tytułem „przyjaźń z byłym/ą” – taki plan, niezależnie która ze stron na niego wpadła, najbezpieczniej odłożyć zupełnie lub przynajmniej do czasu, kiedy przestaniesz do byłego/ej czuć więcej niż tylko sympatię. Próba płynnego przejścia z roli partnera do roli przyjaciela często pozostawia oczekiwanie, że być może „coś jeszcze z tego będzie”. Nie da się rozpocząć nowego etapu, jeśli stary nadal trwa. Koniec to koniec.

  1. Troska.

O siebie! To bardzo ważny punkt. Rozstania nie są łatwe, mogą jednak zapoczątkować nowe przyzwyczajenia. Pomocna może okazać się psychoterapia umożliwiająca poukładanie na nowo swojego życia, uporządkowanie myśli, planów czy celów. Zrób sobie wakacje, nawet jeśli nigdzie nie wyjeżdżasz. Zrelaksuj się, wygospodaruj czas na przeczytanie dawno oczekujących książek, domowe spa czy jogę, spotkaj się z bliską sobie osobą. To małe rzeczy, które mogą jednak wiele zmienić. Masz teraz więcej wolnego czasu, zatem wykorzystaj go dobrze. Skupiaj się na sobie, a nie na byłym/ej – troska o niego nie będzie dla Ciebie korzystna. Pielęgnuj siebie, a nie tęsknotę. Kiedy rozpamiętujesz relację, przypominasz sobie dobre momenty i ze smutkiem myślisz o rozstaniu nie pomagasz sobie, wręcz przeciwnie, wzmagasz swoje cierpienie.

  1. Racjonalne myślenie.

Włącz je! Dużym błędem jest idealizacja osoby, z którą się rozstaliśmy. Czerwona lampka powinna zapalić się, kiedy wspominasz jedynie pozytywne chwile, z rozrzewieniem przeglądasz wspólne zdjęcia, szperasz po szafkach w poszukiwaniu starych prezentów od niej/niego. Pamiętaj o tym, że rozstanie nastąpiło z jakiegoś konkretnego powodu – przypomnij go sobie. Tworzenie idealnej wersji świata działa jedynie w książkach – w rzeczywistości próby wymazania złych chwil działają tylko na chwilę. To, czego warto unikać, to także gdybanie, które pojawia się po rozstaniu bardzo często. Myśli takie jak „gdybym była bardziej wyrozumiała, nadal bylibyśmy razem”, „gdybym mniej pracował, to ona by mnie nie zostawiła” są bardzo niebezpieczne. Gdybanie nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości, nic nie zmienia, nie prowadzi do poprawy sytuacji.

  1. Działanie.

Tylko to Cię uratuje! Włóż do kieszeni często powtarzane „Czas leczy rany”. Oczywiście, czas pomaga, ale bezczynne czekanie, aż wszystko samo się naprawi tylko pogorszy sytuację. Aktywność pomaga poczuć się lepiej. W związku dużo się dzieje, pomiędzy ludźmi następują różne interakcje. Po rozstaniu możesz czuć, że po prostu się nudzisz. Poszukaj bodźców, które poprawiają Twoje samopoczucie – może to będzie bieganie, a może górska wędrówka. Możliwe jest też, że byłeś/aś w związku, który dostarczał bardzo silnych emocji, bycie w nim było jak jazda górską kolejką – nigdy nie wiedziałeś/aś, co Cię czeka. Nad tym także warto się pochylić – Twoja tęsknota może po prostu okazać się nie tęsknotą za byłym/ą, ale… adrenaliną. Działaj także w obszarze swoich emocji – zamiatanie ich pod dywan nie pomoże, prawdopodobnie wrócą ze zdwojoną siłą. Dopuść do siebie to, co czujesz i przepracuje to, najlepiej ze specjalistą/ką.

  1. Oczekiwania.

Porzuć je! Zastanów się jakie rzeczywiście u Ciebie są. Jeśli oczekujesz, że były/a partner/ka przeprosi się Cię za to, co się stało albo wyjaśni Ci powody rozstania, to nie podążasz dobrą drogą. Druga osoba nie ma wobec nas obowiązku udzielania wyjaśnień, tak naprawdę – może nawet nie do końca umieć je ubrać w słowa. Po prostu tak się stało. Jeśli czekasz na konkrety, możesz przeczekać tak całe swoje życie. Kiedy potrzebujesz rozmowy – spróbuj, natomiast nie twórz scenariusza, ponieważ najprawdopodobniej się rozczarujesz. Życie nie jest scenariuszem filmu, skup się na sobie, swojej przyszłości, oczekuj, ale od siebie – nie od byłego/ej.

Marta Melka-Roszczyk

AutorMarta Melka-Roszczyk

Jestem doktorem nauk o zdrowiu, psychologiem, psychoterapeutą oraz biegłym sądowym. W swojej prywatnej praktyce zajmuję się psychoterapią indywidualną osób dorosłych, młodzieży oraz psychoterapią par i małżeństw. Nieustannie doskonalę warsztat swojej pracy uczęszczając na seminaria, konferencje naukowe oraz specjalistyczne kursy i szkolenia. Swoją pracę poddaję regularnej superwizji.
Bądź na bieżąco z naszymi wskazówkami, narzędziami i rozwiązaniami

Zapisz się na Newsletter.

Certyfikaty.