PSYCHOLOGIA INDYWIDUALNA, PSYCHOLOGIA ZWIĄZKÓW, TEMATYKA OGÓLNA

Partner/ka „z odzysku”

Tworzenie nowego związku czy nowej rodziny po rozstaniu nie jest niczym zaskakującym. Rozwody czy rozstanie są coraz częściej spotykanym zjawiskiem wśród ludzi, niezależnie od stażu związku. Prowadzi to do tworzenia się tzw. rodzin patchworkowych. Rodzina patchworkowa (ang. blended family) nazywana jest również rodziną zrekonstruowaną lub wielorodzinną. Powstaje wyniku ponownego zakładania rodzin przez jednego lub oboje rodziców po rozwodzie. Składa się z dwójki partnerów posiadających dzieci ze swoich poprzednich związków i często również posiadających dziecko z nowego związku. Problematyczne staje się, kiedy w owej rodzinie były partner czy partnerka zajmują zbyt dużo przestrzeni. Jak w tytule, nieco żartobliwie, tworzenie związku z partnerem czy partnerką „z odzysku” może być początkiem wspaniałej podróży, może być też jednak, chociażby początkowo, doświadczeniem trudnym. W tym artykule dowiesz się, jak przejść przez nie bez większych obrażeń, jak stawiać zdrowe, elastyczne granice, jeśli czujesz, że w tej patchworkowej rodzinie powoli brakuje miejsca dla Ciebie oraz, być może, jak Twoje zachowanie może wpływać na partnera/kę, jeśli to Ty jesteś owym „partnerem z odzysku”.

Co z jej/jego eks?

Oczywiście, poprzedni partner czy partnerka jest istotnym elementem życia naszej obecnej drugiej połówki. Często łączy ich nadal wspólne potomstwo. Czasami jednak można mieć poczucie, że za dużo jest w naszym życiu osoby, z którą był nasz obecny partner czy partnerka. Łatwo jest ulec złudzeniu, że jeśli będziemy wysłuchiwać historii naszego obecnego partnera czy partnerki o eks, wykażemy się zrozumieniem, wyrozumiałością, a nawet od czasu do czasu udzielimy rady, dodatkowo „zaplusujemy”. Tego typu historie w sposób istotny zagrażają poczuciu bezpieczeństwa – z zaciśniętymi zębami obawiamy się, że i nas spotka to samo. To bycie w ciągłym zagrożeniu. Oczywiście, kiedy partner czy partnerka od czasu do czasu rozmawia z eks o tym, do jakiego przedszkola pójdą ich dzieci czy jakie zajęcia dodatkowe będą najlepsze, najprawdopodobniej nie ma się o co martwić. Jeśli natomiast po szufladach walają się pamiątki po poprzednim związku, na social mediach partnera/ki można dostrzec liczne komentarze eks, a partner/ka woli pomóc w malowaniu ścian w starym domu niż pójść gdzieś z nami… Wtedy należy zadać sobie pytanie czy ma się siłę na życie w ciągłym napięciu i niepokoju z otwartym pytaniem czy nasza druga połówka nadal nie czuje jednak czegoś do swojej (chyba-nie-do-końca) byłej trzeciej połówki. Warto też zwrócić uwagę, że niepokojące może być także silne… negatywne uczucie do eks. Jeśli nasz partner/ka zaślepiony/a jest chęcią zemsty, ciągle rozmyśla o tym, jak dokopać eks, prawdopodobnie niewiele miejsca w tym związku pozostaje dla nas. Warto w takiej sytuacji porozmawiać między sobą, a jeśli to nie pomoże – skorzystać z pomocy specjalisty – w zależności od decyzji – psychoterapii indywidualnej bądź psychoterapii par – https://melka-roszczyk.pl/#oferta.

Co z jego/jej rodziną?

Stosunki z drugą rodziną swojego partnera czy partnerki można mieć lepsze albo gorsze, a na to składa się z pewnością wiele czynników. Problem pojawia się, kiedy nasza druga połówka nie umie bądź nie chce względnie „sprawiedliwie” dzielić czasu pomiędzy nową relację, a swoją już ukonstytuowaną rodzinę. Spotkać się można także z sytuacjami, w której nasz obecny partner czy partnerka ukrywa swoją relację z nami, tłumacząc to na wiele różnych sposobów „bo to trochę za szybko”, „co powiedzą inni”, „jeszcze trochę i wszystkim powiem, jeszcze nie jestem gotowy/a”. No i tutaj rodzi się pewien kłopot, ponieważ taka postawa szybko może doprowadzić do tego, że nasz partner czy partnerka nie może spędzać z nami czasu, ponieważ czuje, że ma zobowiązania wobec swojej rodziny, a nie może „usprawiedliwić się” nowym związkiem, bo… nikt o nim nie wie. Zawsze warto rozmawiać – opowiedzieć o swoich uczuciach i oczekiwaniach. Masz prawo czuć złość – jest ona dla Ciebie informacją, że Twoja granica została przekroczona. Oczywiście, nikt nie mówi o zakończeniu relacji ze swoją „pierwszą” rodziną, nie można jednak tkwić jedną nogą w jednej relacji, a drugą – w drugiej. Masz prawo oczekiwać nie tylko deklaracji, ale i realnego uczestniczenia w związku – warto otwarcie mówić o swoich oczekiwaniach i uczuciach związanych z byciem zepchniętym/ą na drugi plan.

Co ze mną?

Bycie elementem rodziny patchworkowej może być trudne także dla jej „nowego elementu”. Wejście do takiej rodziny wiąże się często z nie lada stresem – co powiedzą inni, jak dogadam się z jego/jej dziećmi, czy eks „da nam żyć”? To tylko niektóre z pytań. To, co powinieneś sobie dać, to przede wszystkim wyrozumiałość. Nie masz wpływu na to, co zrobią czy pomyślą inni, masz wpływ tylko dla siebie. Pomocna może okazać się myśl, że jest to sytuacja niełatwa dla wszystkich – warto po prostu pozwolić innym czuć, to, co czują. Nie unieważniać, nie nakazywać, nie podważać. Czasami potrzeba czasu, by pewne rzeczy sobie poukładać. Po naszej stronie jest zadbanie o siebie i postępowanie w taki sposób, byśmy czuli się z tym dobrze. Nie mamy wpływu jak ktoś na to zareaguje, a, co warto mieć na uwadze, reakcje często mogą nie być odpowiedzią na nas i to co robimy, ale na sytuację, która nie tylko dla nas jest nowa.

Marta Melka-Roszczyk

AutorMarta Melka-Roszczyk

Jestem doktorem nauk o zdrowiu, psychologiem, psychoterapeutą oraz biegłym sądowym. W swojej prywatnej praktyce zajmuję się psychoterapią indywidualną osób dorosłych, młodzieży oraz psychoterapią par i małżeństw. Nieustannie doskonalę warsztat swojej pracy uczęszczając na seminaria, konferencje naukowe oraz specjalistyczne kursy i szkolenia. Swoją pracę poddaję regularnej superwizji.
Bądź na bieżąco z naszymi wskazówkami, narzędziami i rozwiązaniami

Zapisz się na Newsletter.

Certyfikaty.